Rządza
Rządza

Rządza

Spacerowałem nad Zalewem Zegrzyńskim w okolicy ujścia Rządzy obserwując z jednej strony rozległe wody zalewu i uchodzącej do niego rzeki, a z drugiej rów oraz olsy i łęgi. Było pusto. Tylko łabędzie, stadko czyży i uwijające się w chaszczach sikorki. Wychodząc zza zakrętu dostrzegłem krzątającą się pośród kęp traw wydrę. Nie zauważyła mnie, dzięki czemu mogłem ją chwilę poobserwować. Jakiś czas później moją uwagę zwróciły dwa przeganiające się ptaki. Gdy podszedłem bliżej zorientowałem się, że to krogulec przegania wronę. Po chwili musiał jednak sam salwować się ucieczką, gdy na pomoc koleżance (koledze) ruszyła druga wrona. Kawałek dalej, w rowie polowała czapla biała. Była tak zajęta wyszukiwaniem przysmaków, że udało mi się do niej podejść dość blisko. Dopiero będący na spacerze pies podbiegając w pobliże rowu zmusił ją do ucieczki. Przelatując obok głośno wyrażała swoje niezadowolenie. Pomimo pochmurnego dnia i pozornej pustki, był to naprawdę ciekawy wypad.