Puszczyk (Strix aluco)
Puszczyk (Strix aluco)

Łazienki Królewskie

Wczoraj przed pracą wybrałem się na spacer do Łazienek. Prognozy zapowiadały piękną słoneczną pogodę i poranne mgły, które przeciągnęły się prawie do południa. Za cel postawiłem sobie wypatrzenie puszczyka. Tym razem miałem bardzo dokładne namiary od Michała i udało się wreszcie go dostrzec. Miałem sporo szczęścia, bo akurat drzemał sobie na dość eksponowanej gałęzi.

Pomału spacerowałem po ogrodzie. Na stawach jeszcze dużo lodu więc ptaków mało. Para nurogęsi, kilka łabędzi, łyski, krzyżówki i mandarynki. Znacznie więcej ptaków włóczyło się po trawnikach. Wyraźnie było czuć powiew wiosny. Samce krzyżówek zaczynają się popisywać, ale moją uwagę przykuły mandarynki. Chłopaki uganiali się dużą grupą za dziewczyną, tańczyli wokół wybranki, a na boku rozgrywały się pojedynki. Taki spektakl można oglądać godzinami. W powietrzu sporo świergotu. Zwłaszcza bogatki i modraszki robiły sporo zamieszania. Dzięcioły toczyły bitwy o terytoria śmigając niczym pociski między drzewami. Wracając zajrzałem jeszcze raz do puszczyka.

Tym razem nie spał. Siedział po drugiej stronie drzewa śledząc biegającą w konarach wiewiórkę.
Wychodząc zauważyłem spory ruch przy małej dziupli. Wyraźnie interesowały się nią modraszki, ale już była zajęta. Szpaki robiły właśnie wiosenne porządki. Poszedłem w stronę Wisły nad Kanałem Piaseczyńskim. Wciąż dużo lodu, ale wokół otwartych oczek krzyżówki i łyski, a dalej trochę mew na lodzie. Na trawnikach spore stada kwiczołów i szpaków.

Nad Wisłą sikorki, zięby trochę mazurków, mewy i kormorany. Przechodząc przez most zobaczyłem stadko małych ptaków odpoczywających wśród gałęzi. Pod słońce widziałem tylko sylwetki. Na szczęście nigdzie się nie spieszyły, dzięki czemu udało mi się do nich podejść. To były szczygły. Nie raz już widywałem te ptaszki z biało-czerwonymi buźkami, ale dopiero dziś udało mi się je sfotografować. Wycieczki w najbliższą okolicę też potrafią być naprawdę ciekawe.