Po przyzwoicie przepracowanym grudniu zakończonym 36 kilometrowym wybieganiem w sylwestra przyszedł czas na mocny styczeń. Rok rozpocząłem tradycyjnie jadąc z Kaziem na organizowany przez Basię „Guzik z Pętelką”. Potem koncentracja na treningach przeplatanych startami. Czytaj dalej Pozamiatane
Chomiczówka
W połowie stycznia wystartowałem w III Biegu Bielan oraz XXV Biegu Chomiczówki. Start i meta zlokalizowane są w pobliżu Ogniska TKKF „Chomiczówka” na Bielanach, w której znajduje się biuro zawodów. Szatnie znajdują się w oddalonej o kilkaset metrów szkole. Pięciokilometrowa pętla jest poprowadzona chodnikami oraz osiedlowymi uliczkami. Miejsca, w których trasa biegu przecina ulicę Josepha Conrada są zabezpieczone przez policję. Inne mniejsze ulice i uliczki są zabezpieczone, przez strażaków i wolontariuszy. Czytaj dalej Chomiczówka
Bieg „Ku Słońcu”
Ostatecznie na rok 2005 postawiłem sobie dwa cele – pokonanie bariery 3:15 w maratonie i start w pięciu biegach na dystansie maratońskim lub dłuższym. Planując z Bogdanem start w biegu „Rzeźnika” wiedziałem, że wiosną muszę robić dłuższe wybiegania i dużą ilość podbiegów. Czytaj dalej Bieg „Ku Słońcu”
Od Falenicy do Chełmży
W roku 2004 postanowiłem przebiec dwa maratony – jeden na wiosnę, drugi na jesień. Co do jesieni nie miałem wątpliwości, to będzie Warszawa, ale na wiosnę miałem spory problem. W okresie od marca do maja jedyny termin jaki mi pasował to 16 maja. Pech, żadnego maratonu w tym terminie, przynajmniej w kraju. Na szczęście znalazłem maraton w Wiedniu i mogłem zrealizować marzenie. Do tego była to okazja do startu w dużej imprezie. Czytaj dalej Od Falenicy do Chełmży